Powitać!
Podzielę się z Wami moimi wnioskami z obserwacji mechaniki gry. Byłbym wdzięczny za jakieś Wasze spostrzeżenia, sugestie, pomysły.
Gram wojownikiem, postawiłem na dużą ilość zdrowia (aktualnie 480). Udało mi się zaopatrzyć w miarę ciekawe przedmioty, chociaż jest jeszcze sporo do dopracowania. Nie mam bladego pojęcia czemu niektórych przedmiotów nie mogę używać u mojego najemnika (np zdjętych ze mnie) podczas gdy niektóre służą mu bardzo dobrze!
Moim zdaniem dobrym pomysłem jest ścisła specjalizacja: ja walczę w 99% przypadków z ludźmi (mam już trzy gwiazdki czyli 6% do ataku za zwalczanie człekopodobnych) plus dwa punkty za ponad 200 zabitych jednoręcznym mieczem, czyli kolejne 4%. Proste: w momencie jakbym poszedł np na dziczyznę z jakąś rohatynką to byłbym te 8% do tyłu:(
Aktualnie farmię w Farolin grounds w dwóch miejscach: albo Górnych Ogrodach (pojedynczy przeciwnik lvl 13-16 albo banda trzech w Bazie Czarnej Ręki lvl 10-14. W bazie tracę sporo życia ale warto tam łazić bo załatwienie na raz 3 nabija wspomniane wyżej bonusy. Aha: przez długi czas farmiłem sobie na mapie początkowej w wąwozie: podobała mi się opcja kontynowania walki (przeciwnicy coraz mocniejsi) aż do szefa. Tylko ostrożnie bo szef już całkiem całkiem mocny jest i to ze świtą. No i zawsze coś z niego wypada, chociaż czasem to zaledwie podstawowe rękawiczki. Mam dylemat jeśli chodzi o najemników: zżerają mi exp a czasem trzeba go leczyć jak padnie. O monstrualnych kosztach pierwszego wyposażenia nie wspomnę. Macie jakieś rady, spostrzeżenia? czy np jak wezmę rangera to będzie się trzymał niejako w drugiej linii? Ja będę robił za tanka a on coś nabije w ataku? Czy mistyk przydaje się w leczeniu w czasie walki?